Naprawdę daje do myślenia nad tym co jest najważniejsze. Dawno żaden film mnie tak nie poruszył. Polecam gorąco!
Film jest zaliczany do komedii ale moim zdaniem bardziej pasuje komedia obyczajowa lub komediodramat. Na pewno nie jest to humor w stylu "wlazł na grabie i urwała mu się noga". Life Stinks to bardziej wysublimowany humor, a często śmiech przez łzy. Naprawdę dobrze wykorzystane półtorej godziny z sobotniego wieczoru.
jak dla mnie niezabawny, mało śmieszny, raczej smutny, jako komedia nie wypał. to komediodramat a nie komedia. ja liczylam na śmiech, a że mało się śmiałam to taka ocena.
Są różne rodzaje komedii, różne ich sensy, ja uśmiałem się wiele razy, ale to już każdy odbiera wedle własnych preferencji
rozumiem. no dla mnie był za smutny/ciężki w swojej wymowie ( spalenie siedziby tej babki, historia jej małżeństwa, oblanie ludzi wrzątkiem w ramach zemsty, tematyka śmierci) - mało komediowy. było parę fajnych zabawnych momentów jak taniec na ulicy w celu zarobkowym ale jak na cały film to dla mnie za mało.