Brooks wzial na tapete gatunek Westernu i wyszlo mu z tego przesmieszne widowisko. Mel wysmiewa tu hollywoodzka mode na robienie tego typu filmow jak i bawi sie schematami rzadzacymi gatunkiem. Klasyczna komedia z rewelacyjnym finalem do ktorego zdolny mogl byc tylko Brooks (lub Monty Python, ale to zupelnie inna beczka ;-)