Na początku jest bardzo fajny, a od pobicia tego napakowanego gościa jest bardzo nudny i niefajny. Motyw z makietą miasta jest nawet zabawny, ale ta późniejsza bitwa i przeniesienie się do innych studiów i kina jest trochę przekombinowane. Jakby pierwszą i drugą połowę filmu kręciło dwóch zupełnie innych kolesi ;/