Najlepsza parodia w dziejach kina dzieł Alfreda Hitchcocka, która samemu Mistrzowi się podobno bardzo spodobała, podana w lekkim tonie, dobrze przemyślana, tak samo świetnie sparodiowana.
Moja ulubiona postać?
Najbardziej być może Siostra Diesel (Cloris Leachman) albo morderca (Rudy DeLuca). Ale epizody także mocne arcyzabawne. Polecam ten film każdemu, kto lubi się zdrowo pośmiać.