Wielki Nielsen zaczynał jak najbardziej poważnie. Pamiętamy go jako kapitana w Zakazanej planecie, czy w Tragedii Posejdona. Potem odnalazł się w komedii dla dobra nas wszystkich. Te jego siorbanie czy ciamkanie... Jego już nie ma, ale nam przedłuża życie swoimi występami. Nie do przecenienia.